piątek, 16 sierpnia 2013

WŻ:.15

- To co porobimy? - zapytała Polka.
- Może pogramy w butelkę? - zapytał Blaise.
- Na chamskie? - upewnił się Kostek. Anglicy skinęli głową, a Zabini zaczął szukać butelki. Gdy przeszukał już prawi cały namiot, poczuł szturchnięcie w bark.
- Zabini. Jesteś czarodziejem, geniuszu - uprzytomniła mu Ginny, ten jednak spojrzał na nią z niezrozumieniem. Wesleyówna wyjęła więc swój magiczny patyk, machnęła nim kilka razy i za pomocą niewerbalnego zaklęcia zamieniła jeden z herbów Hogwartu wiszących w namiocie w butelkę. - Tak to się robi! - Swoją wypowiedź zakończyła uśmiechem. W międzyczasie Alice i Kostek skombinowali skądś owoce i ciastka oraz coś do picia.
- A nie ma Ognistej? - zapytał z zawiedzioną miną Blaise.
- Nie ma, według regulaminu nie możemy pić alkoholu w trakcie trwania zawodów... - odparł ze smutną miną Kostek, nim jednak ktokolwiek zdążyłby powiedzieć "Riddiculus" rozpromienił się. - Ale mamy Grapcia!
- Co to jest ten Grapcio? - zapytała Alice zdezorientowana Ginny. W tym samym czasie czwórka czarodziei usiadła w kole na dywanie.
- Grapcio to polskie picie. U nas w szkole mówi się, że Grapciem można się upić. Tak naprawdę to zwykły soczek dla dzieci i zawartość alkoholu jest równa zeru, ale wesoło się robi - wyjaśniła z uśmiechem Ala. - Kto pierwszy kręci?
- Kręć - odparł Blaise, a reszta mu przytaknęła. Alice wyciągnęła rękę i zakręciła. Wypadło na Blaisea.
- Pytanie czy zadanie? - zapytała.
- Dam dobry przykład i wezmę zadanie - odparł tamten. Dziewczyna uśmiechnęła się złośliwie.
- Say "chrabąszcz" - powiedziała, a Blaiseowi zrzedła trochę mina.
- To jest chamskie! - warknął.
- Miało być na chamskie! - Uśmiech
Alice się pogłębił.
- Ch... Chr... Ab... On...Sc - wydukał Blaise, a Ginny i Alice roześmiały się, Kostek pozwolił sobie tylko na uśmieszek. Przed kolejnym kręceniem, Kostek rozdał Grapcia. Ginny otworzyła i spróbowała go. Smakował bardzo sztucznie.
- Dobra Blaise! Kręcisz! - Zabini zakręcił, wypadło na Kostka.
- Pytanie czy zadanie?
- Pytanie - odparł pewnie Polak.
-  Co czujesz do Alice? - Kostek się zmieszał.
 - Eeee... Jest niesamowita... Bardzo ją lubię... - powiedział. Dziewczyny nachyliły się do siebie i zachichotały. - Dobra! Kręcę! Alice! Ok... Zadanie czy pytanie?
- Pytanie - odparła, w tle dało się słyszeć zduszone "ejjj" Blaisea.
- Czego najbardziej się wstydzisz?
- Ale to co powiemy i zrobimy pozostaje między nami? - odpowiedział jej twierdzący pomruk. - Jestem czystej krwi i tego się wstydzę...
- Zwariowałaś?! - wykrzyknął Blaise.
- Nie! Moja rodzina jest snobistyczna, jakikolwiek ślad empatii okazuje tylko i wyłącznie czystokrwistym od co najmniej siedmiu pokoleń! Gdy wygarnęłam im, że się ich brzydzę i że mugolacy to też ludzie, oni jako karę nie wydziedziczyli mnie! Ba! Przepisali wszystko na mnie, zmuszają do chodzenia na bankiety i podkreślają moją czystokrwistość! Wstydzę się tego, bo popierali Voldka! - Alice zawiesiła głos i pociągnęła dużego łyka z butelki Grapcia. - Kręcę! - wypadło na Blaisea.
- Zadanie.
- Będziesz się jutro zalecał do naszej nauczycielki, ale tylko jeśli  nie pogodzi się ze Snapem.
- Tym razem nie zaprotestuję, a z milczeniem przyjmę zadanie. Teraz ja kręcę! - butelka zawirowała i wskazała rudowłosą. - Królowo moja! Dozgonnie wdzięczny za uratowanie życia sługa, uniżenie kożystając ze swojego przywileju prosi o pocałunek! - żebyście widzieli uśmiech Blaisea! Tak wyszczerzonej twarzy toście nigdy nie widzieli. Natomiast Ginny nie była zadowolona - wręcz wykrzywiła twarz w grymasie obrzydzenia.
- Ciebie? Żartujesz chyba sobie?! Miałabym pocałować CIEBIE?! Wolałabym żabę! - wykrzyknęła i zaczerwieniła się lekko z wściekłości. Bo pierwsze jej zadanie i ma całować akurat tego szympansa?
- Dobrze... W takim razie... - Blaise wypowiedział zaklęcie i zmienił się w żabę. Ginny jeszcze bardziej zaczerwieniła się lecz podeszła do żaby i szybko musnęła ją ustami. Żaba zmieniła się w Blaisea - był to stary czar znany czystokrwistym czarodziejom, którzy robili sobie żarty z mugolskich księżniczek.
- Wiesz... Ta forma pasowała do ciebie... - zaczęła Ginny, jednak Blaise jej przerwał.
- To miał być pocałunek! Nie muśnięcie! - wydarł się. Ginny jednak zdążyła już zakręcić. Wypadło na Alice...
Wszyscy wypili razem z pięć litrów Grapcia, grając w butelkę, więc całe towarzystwo było już poweselałe i pozbyło się pewnych zahamowań. W pewnym momencie w srebno-złotym namiocie dało się słyszeć wrzask Alice.
- Mam pomysł! Hik A może by tak hik zarobić? - zapytała próbując powstrzymać czkawkę, która pojawiła się po wypiciu zbyt dużej ilości Grapcia.
- Hik j... hik ak? - zapytał Blaise, który tęskniąc za swoją przyjaciółką Ognistą, wypił więcej Grapcia niż inni.
- Zrobimyhikwamhikzdjęciehikjakhiksięhikcałujecie! - wykrzyknęła Polka. Po kolejnym łyku Grapcia, czkawka nagle jej przeszła. - Sprzedamy je do "Czarownicy" - podzielimy się zyskami!
- Ile? - zapytała Ginn, a Blaise spojrzał na nią pytająco - nie sądził, żeby coś takiego w ogóle przeszło.
- Coś koło 500 galeonów na łebka... - powiedział Kostek.
- Stoi! - powiedziała Ginny. - To wy robicie zdjęcie, a my się całujemy.
- Ale kto powiedział, że ja się zgadzam? - zapytał Blaise.
- Oh... Błagam cię... Wszyscy wiedzą, że się zgodzisz...
- Znasz mnie na wylot kochanie... - odparł z rozbrajającym uśmiechem Blaise.
- Gotowi? - zapytała Alice, która zdążyła znaleźć aparat. Odpowiedzieli jej skinięciem głowy. Ustawili się na tle godła Hogwartu i spojrzeli sobie w oczy.  Ginny nagle ogarnęły wątpliwości. Czy na pewno to jest dobre? Chciała znów poczuć usta Blaisea na swoich, ale nie chciała się z nim całować. Zastanawiał się w ogóle dlaczego zainteresowała się opcją z pocałunkiem. Miała jeszcze tysiąc myśli związanych z tą sytuacją, jednak  nagle przestała móc myśleć o czymkolwiek... Blaise ją pocałował. Kontem oka zauważyła mignięcie lampy błyskowej, jednak przyjemna chwila nadal trwała. W końcu Ginny postanowiła poddać się emocjom i pogłębiła pocałunek, przybliżając się mocniej do Blaisea. Błyski światła następowały raz za razem, a oni nie kończyli... W końcu zabrakło im powietrza.
- Za taki materiał zdjęciowy to dostaniemy jeszcze więcej... Szybko, trzeba zdążyć na dzisiejsze wydanie! - zawołała Alice, jednak Blaise i Ginny ciągle spoglądali sobie w oczy. - Ma ktoś z was sowę?
- Ja mam - powiedziała Ginny, odwracając się od Blaisea...

_____________________________________

Przepraszam, przepraszam, przepraszam, że ten rozdział jest tak krótki... Nie mam za bardzo czasu by pisać cokolwiek na WoH i Wojnę - cały mój wolny czas poświęcam Zagubionym Opowiadaniom. Bardzo Was też serdecznie na nie zapraszam. Publikuję tam ja, Blackie Line, Kaja Malfoy, Maks aka Marty Irish (i setka innych nazw) oraz Andromeda. Sądzę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Jest jedno opowiadanie o HP - napisała je Kaja, dwa moje opowiadania o Pingwinach z Madagaskaru, seria o Grze o Tron, Maksa, oraz Tajemniczy Kot - Andromedy - waz z miniaturkami Blackie.
Byłoby nam bardzo miło, gdyby ktoś jakoś rozreklamował bloga - choćby przez dodanie linku. Za każde wejście i przeczytanie bardzo dziękuję.
Wracając do Wojny Żartów... Jestem bardzo zawiedziona ilością komentarzy, nie,  nie będę o nie prosiła, błagała, szantażowała - po prostu jest mi przykrą, że rozdział jest wyświetlany ponad sto razy, a komentarze są dwa. Dziękuję jednak bardzo za każdy ślad. Są dla mnie bardzo ważne - każda krytyka czy pochwała jest dla mnie miodem na serce.
Dziękuję jeszcze wszystkim za przeczytanie.
Finite

27 komentarzy:

  1. Cudny rozdział :) Weny.
    Pozdrawiam,
    Natalie Black

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super! Po prostu świetny rozdział. Haha. Pocałowali się, żeby wysłać zdjęcie do proroka? xD No nieźle xd Ale im się spodobało! xdxd
    Nie ważne, czy jest krótki czy nie, ważne że jest xd
    http://victoria-baker-gordon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za słowa pocieszenia... Naszła mnie nagle taka wena i napisałam, krótki bo krótki, ale jest i tego się trzymajmy :D
      Dzięki :D
      F.

      Usuń
  3. Hejo, to ja, Drown :)
    Widać, że ich głupawka była zainspirowana Twoim życiem :D
    Grapcio... Myślałam, że tylko mnie zdarza się mieć fazy po nim. Chociaż nie, wróć, mi zdarza się mieć fazy po wszystkim, byleby z fajnymi ludźmi ^^
    Pomysł ze sprzedaniem zdjęć- BOMBA <3
    Czekam na nn i będę Cię gnębić o wszystko właściwie :)
    WoH, WŻ, BB, HR, PMPM, no i dawno NDF nie było :c
    Buziaczki,
    Drowned in the sky <3

    P.S.Powiem Ci, że zdjęcie już możesz zobaczyć ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NDF nie będzie do zakończenia tych historii... Przepraszam.
      Hah, mam nadzieję, że zaliczam się do tych ludzi :D
      Mi też się ten pomysł podoba :D
      Pozdrawiam mojego gnębnika (osóbkę, która gnębi na etat)
      F.

      Usuń
    2. :D
      Jestę gnębnikę ;p
      Oczywiście, że zaliczasz się do tych ludzi, śmiałaś wątpić? :D
      Mam nadzieję, że szybko napiszesz nn i wg wszystkie nn :D
      Buziol,
      Dronw :*

      Usuń
  4. HAHAHAHAHA bomba! :D
    Czytam bloga od... Półgodziny i przeczytałam WŻ i HR ;P
    U nas się upija Tymbarkiem, a nie Grapciem :D Ale każda szkoła magii ma własne pomysły... XD
    Pomysł ze zdjęciami do Czarownicy świetny, dziwne tylko że Wiewiórka się zgodziła, hahaha :D
    A ten "chrabąszcz"... Alicja rozwaliła system xD
    Czekam z utęsknieniem na nexta :)
    Zaczarowanaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że się podoba :D
      U nas Tymbarkiem się nie upija :D
      Wiewiórka była upita Grpciem i wydawało się jej, że to świetny pomysł.
      Tak, Alicja system rozwala na drobny mak :D
      F.

      Usuń
  5. C U D N Y !!
    Najbardziej rozwalił mnie z tym "Chrabąszczem" xd. Gdzieś zauważyłam jedną literówkę, ale to nic :D . A z tymi zdjęciami to świetny pomysł! Także zaśmiałam się przy tym, jak Blaise się przemienił w żabę :D xd
    Pozdrawiam i weny!
    Kaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żabka też mi się podobała :D
      Tak... Chrabąszcz... Ciekawa jestem jakby to brzmiało na prawdę :D
      F.

      Usuń
  6. Haha xd ta gra w butelkę i grapcio xd Super :). Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  7. kilka słów, człowieki tu są genialne, już lubię tych polaków, ich gra w butelke była zajebista :) Ale jedno słowo krytki : TO BYŁO STANOWCZO ZA KRÓTKIE, muj mózk poczebóje więcej twojego opowiadania ^^
    Pisz szybko, bo ilość błenduw w tym kom jest dobijająca nawet dla mnie :D Ale to przez tego tffojego grapcia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hah, ja terz lubie tyh polakuf.
      A teraz całkiem na poważnie... Ja też lubię tych Polaków :D
      Faktycznie, to było krótkie, jednak zależało mi by coś tu opublikować :D
      Będę pisać jak najszybciej, a stęsknionych mojej pisaniny zapraszam na zagubione-opowiadania.blogspot.com - Ciebie Rose ze specjalną dedykacją... W stylu...
      Czy zechciałabyś o ma czytelniczko ruszyć swą dłonią o nieskazitelnej skórze i wejść w łaskawości swojej na moje Zagubione Opowiadania? Kłaniałabym się Ci do stóp...
      .... W stylu Blaisea :D
      F.

      Usuń
  8. Jej... Dziś i wczoraj do północy przczytalam całego bloga do tej notki. Jestem pod wrażeniem. Wykorzystałam limit na net w fonie ale to nic. Opłacało się! Bardzo mi się podoba jak piszesz. Tak zabawnie, tak szybko to się czyta. Ostatnio trafiam na same takie blogi. Twój lub nie Twój SPAM na Rejestrze Blogów Potterowkich mnie zachwycił. Ja piszę opowiadania (na razie ich nie publikuję, czekam do wakacji) ale o postaciach drugoplanowych i całkiem je zmieniam. Ale o tym kiedy indziej. Teraz chcę Cię przeprosić za to, że nie komentowałam notek. Sorki ale i tak czytałam dziś bloga na przerwach w szkole. Wszyscy się HP był lekturą to z Wiką czytałyśmy na przerwach a raz ona zostawiła książkę w toalecie (tam jest najciszej...). A więc weny bo wiem, że o nią trudno. Moja jest w tedy kiedy nie powinna czli pod prysznicem czy w nocy jak próbuję zasnąć. W wakacje przed snem przyszła i obiecałam sobie "o północy nie będę pisała (a Wam by się chciało po całym dniu podróży od 3 rano na nogach i jeszcze nie mogłam zasnąć?) rano... tak rano napiszę" i rano zapomniałam o czym myślałam... I do dziś nie pamiętam...
    Wracając do tej notki to bardzo mi się podoba ta akcja ze zdjęciami i gra w butelkę.... A po Grapciu naprawdę można odpłynąć? Nigdy tego nie nie sprawdzałam.Ale może kiedyś... Kto wie??? Może nie będzie można pić alkoholu gdzieś? Zresztą ja i tak nie piję no bo jak można pić takie świństwo? A palenie papierosów to szkodzi cerze także też bym nie paliła. Bardzo humorystycznie i... i... i zbrakło mi słów. Czekam na nn i nie każ mi długo czekać... Czytam głównie romanse z hogwartu bo nie spotyka się często bloga potterowskiego nie o miłości. Czasami są po hogwarcie ale i tak to są romanse. Chyba romansidła biorą górę nad przygodowymi... To będę tu zaglądała często jak będę miała czas i neta. No i proszę o następną notkę z dedykacją. Lubię czytać coś co jest z dedykiem dla mnie, ale zrozumiem jeśli odmówisz. W końcy ja znalazłam tego bloga wczoraj i nie zostawiałam komencików... Ale myślę, że ten jest wystarczająco długi. To proszę o dedyk ale nie jestem jakaś obrażalska i rozumiem, że to nie będzie takie łatwe. Przecież nektórzy czytają go od początku
    Dobra...
    To całuski i weny
    I żebyś szybkoooo dodała nn
    Jeszcze raz Wenyyyy kochana
    Romilda Asteria Ellis

    OdpowiedzUsuń
  9. O WOW ale to długie wyszło... Ale to na przeprosiny, że pod innymi nie zostawiałam komencików. Wybaczysz????
    Całuski i weny i co tam chcesz żeby ci się lepiej pisało...
    To pa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spam... To chyba jednak nie ja...
      Miło mi, że zajrzałaś i przeczytałaś :D
      Na dedyk możesz liczyć - zawsze staram się coś zadedykować nowym czytelnikom.
      Skoro piszesz to zapraszam na zagubione-opowiadania.blogspot.com niedługo pojawia się opcja dołączenia do załogi ;d Zapraszam też do porozmawiania na GG.
      Finite

      Usuń
  10. jak piszę z telefonu to nie pisz. z googli+ tylko przez nazwa/adres URL. ale to też ja. czekam na c.d. a i się okqzało, że coś się w telefonie zwaliło a nie limit... to dobrze. ammm.... dodałabyś zakładkę w której piszesz kiedy nn
    całuski i weny
    Ro.ilda Asteria Ellis
    P.S. czytałam dłuższe notki ale nie ubolewam nad długością Tw. proszę o szybkie dodanie nn <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam GG. A informujesz gdzies kiedy kolejna notka znaczy ustalasz jakiś termin? Bardzo to lubię a na zagubione może wejde <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ustalam ani nie informuję, chyba, że mogłabym to zrobić na gmailu. W razie czego jestem na Google+ - czyli hangoutsy, czy jak tam się to pisze też mogą być.
      F.

      Usuń
  12. Okey, you're gonna kil me, but please, don't do it, because I really really really want to live.
    :D
    Sorrki, że nie czytałam wcześniej Twojego fanfiction, ale ja nie bardzo za HP, no chyba że klimat mroczny, albo atmosfera, whatever.
    Polka?
    "Levan Polka" teraz puścić i padać ze śmiechu, albo się dusić.
    Ta piosenka mnie rozśmiesza na maksa.
    Szczególnie z... pik, pik, pik - lepiej się powstrzymać.
    Pić alkohol!!!!!!!!!!
    Yeeehoookookkjnnaajjj!!!
    *Trochę mi się literki poplątały*
    Hahah.
    Nie no, Grapcio = leżę i się duszą.
    A teraz zawlec mnie do Hadesu.
    Pocałunek?
    Cholerka, to mi zaczyna coś przypominać...
    I'm scared.
    LMAO!!!
    Oo.... myślisz o nas (:.
    Nie narzekaj na komy, i tak masz dużo!!
    A tAk w ogóle to gdzie pierwszy rozdział?
    Podaj link, albo jakoś wytłumacz, jak znaleźć lepiej.
    Sorrki, mam probem z netem, szczególnie na Twoim fanfiction.
    Dziwnee....
    Wciskają się złe guziczki.
    I jak zwykle, w tym komentarzu trochę mi odwaliło, ale to już na porządku dziennym jest.
    Wiesz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kill - jestem bardzo głodna i zjadam literki.
      No i czekam na te lody.
      :)
      Ktoś, kto nie jest wtajemniczony, nie wie, o co chodzi, czyli tylko Ty wiesz.
      Długi kom, nie?
      Potrafię dłuższe, uwierz.
      I tam starałam się nie napisać za długiego.
      Hahaah.

      Usuń
    2. Hah...
      Nie ma sprawy, nie obrażę się - Maks tutaj nie zawitał, Blackie też ostatnio nie widać - nikt nie jest zobowiązany do czytania tego.
      Nie mam pojęcia dlaczego blogger odwala takie dziwoty...
      A ogółem? Bo nie doczytałam się ani jednego nice stroy or sth...
      F.

      Usuń
    3. Bo Max to wiesz, jaki jest.
      Do mnie tęż nie zawitał - dobra, dwa razy - raz, żeby skomentować pierwszą notkę, a drugi raz po to, żeby powiedzieć, że wszystko wie.
      Hahahahh.
      Nie no, ale tym tekstem to mnie rozwalił.
      Blackie to chyba zajęta.
      Ale Spider by mogła wpaść.

      Usuń
    4. Em, edytuj, wróć.
      Sorrki.
      Spider skomentowała.

      Usuń
  13. Całkiem fajny,podoba mi się moment, w którym jest wspomniana szkoła magii w Polse i jej ucznowie.
    Pozdrawiam Wiarłomczyni.

    OdpowiedzUsuń