poniedziałek, 6 maja 2013

Rozdział 10

Rozdział 10

Już? Dziesiąty rozdział? W sumie to mogło by być ich więcej, zważywszy na czas jaki już prowadzę Wojnę, choć w porównaniu do innych (tu wytykam mentalnym palcem jedną osobę, która najpewniej wie, że o nią chodzi :P pisz!)... Teraz dedyk dla Cave (chyba przesadzam z dedykacjami dla cb...Choć w sumie na każdą zasłużyłaś) w końcu to dzisiaj są jej urodzinki! Jeszcze raz najlepszego (ty też mi tu, proszę, pisz ten rozdział :D)! Eh... Dziwne to co napisałam. Jeszcze rozdział przede mną... *kręci głową* A! bym zapomniała! Women of Holmes - zapraszam serdecznie! Lekkie to, może się spodoba. Dramione - Historia Owładnięta Rzeczywistością tu też mi proszę włazić, przynajmniej dzisiaj na urodzinki Cave!



 Gdy rano wszystkie klasy udały się do Wielkiej Sali by spokojnie zjeść śniadanie, do sali weszła nauczycielka transmutacji - Minerwa McGonagall. Gdy skrzaty podały jedzenie, a nauczycielka wzięła do ręki podany przez Dumbledora półmisek z jajecznicą, ta nagle zamieniła się w kocie żarcie marki Whiskas. Minerwa jakby tego nie zauważyła i nałożyła sobie wielką górę na talerz. Potem, gdy wzięła do popicia kompot zamienił się on w mleko. Kolejny, tost, zamienił się w sardynki. Reszta nauczycieli patrzyła na to ze zdumieniem. W końcu Flitwick zlitował się nad nauczycielką, na którą patrzyła już cała szkoła, gdy ta zaczęła to wszystko jeść. 
- Minerwo! Spójrz na swój talerz! Przecież to Whiskas! - powiedział. Nauczycielka z niemałym szokiem ujrzała następujący zestaw.
Zrozpaczona Minerwa złapała Dumbledora za szatę. Ten tylko krzyknął i zamienił się w puszkę z kocią karmą...
 ***

"Uwaga, ważne zebranie w Wielkiej Sali" - tak krzyczały duchy. Gdy wszystkie klasy zebrały się już w WS, do katedry podszedł profesor Snape.
- Ze względu na dzisiejsze poranne wypadki, profesor McGonagall oraz dyrektor naszej szkoły zostali przetransportowani do Munga. Nie ma się co martwić, nic im nie grozi. To tylko tak... profilaktycznie. W ten czas, najbliższego tygodnia, JA sprawuję władzę w szkole. Z spraw bardziej organizacyjnych. Dzisiaj i jutro lekcje mają tylko klasy od pierwszej do szóstej. Siódme klasy mają w spokoju przesiedzieć ten czas. Szlabany dla tych ostatnich są odwołane - po ostatnich słowach w WS, od strony stołu Gryfonów dało się słyszeć oklaski. - Czas proszę spędzać w dormitoriach i pokojach wspólnych. Klasy Gryffindoru, piąta i szósta, mają dziś przez cały dzień eliksiry. Ah! mam jeszcze przekazać gratulację ze strony mojej, oraz obu pacjentów Munga, dla uczniów, którzy wykonali zaklęcie na profesor McGonagall.

***

- Ludzie, organizujemy imprezę! - dało się słyszeć w pokoju wspólnym Slytherinu! - Każdy wie co ma robić?!
- Tak! - na zapytanie Malfoya dało się słyszeć jednogłośną odpowiedź.

***

- Przyjdziesz? Miona, proszę... - chłopak pochylił się nad dziewczyną i ją pocałował.
- Przyjdę...
- To do dwudziestej, przyprowadź Rudą!

***

- Gin... - zaczęła Hermiona.
- Chcesz bym udała się na imprezę do Slytherinu, bo ON cię zaprosił.
- Skąd wiesz?
- Mówisz przez sen! - odpowiedziała. - Teraz opowiadaj jak to właściwie się stało i jak jest!
- Ale pójdziesz ze mną? - zapytała dziewczyna.
- Tak, więc się streszczaj! - odpowiedziała rudowłosa i zaczęła rozczesywać włosy.

___________________

Tak, wiem rozdział kiepski. Nie sprawdziłam, sorki. Dropsa sama robiłam :D Mam nadzieję, że długość i jakość notki zrekompensuje Wam następna, jutrzejsza notka!
F.
Women of Holmes

5 komentarzy:

  1. Nie jest wcale kiepski! Jest super, tylko bym cię za coś udusiła... Czemu takie krótkie? ;/ .
    Mam nadzieję, ze następna notka będzie dłuższa :D .
    Pozdrawiam Serdecznie
    G.Potter

    PS Za niedługo będzie u mnie NN :D A tak przy okazji... jest tam NN, ale nie rozdział. Zapraszam.
    [http://zakazana-milosc-moze-byc-slodka.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział rzeczywiście baaardzo króciutki, też mam nadzieję, że jutrzejsza notka mi to zrekompensuje. Dumbledore wyszedł Ci naprawdę UROCZY! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział krótki, ale super :)
    co do Dumbledora- podzielam zdanie Viridi Prati.
    Czekam na imprezę i rozmowę Blaisa z Gin :D
    buziaki od... (cisza budująca napięcie) Drowned!!! :* (szok, oklaski)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaklęcie-żart mocne XD (nie ma, jak kocie żarcie ;) ).
    Wolne = impreza, oczywiście ^^.
    Trochę szybko się wszystko dzieje, ale poza tym jest ok.
    Nie chcę mi się już powtarzać, więc...
    Pozdrawiam,
    Blackie Line

    OdpowiedzUsuń
  5. Daj mi link do 9 rozdziału, bo w żaden sposób nis mogę kliknąć.
    XD
    Ej, do złej klasy bym wlazła.
    Wanesa mnie kusi kremem...
    Ejcia, ona to widzi. :D
    "- Czy ja wam czasem nie przeszkadzam?" - Tak, przeszkadzasz, kobieto. XD
    Ewakuacja?
    Idziemy w stronę słońca.
    Ale w słońcu i tak ziimno.
    Zajebiście!!
    Ci, co mieli bluzy... fajnie mieli.
    Nie wiedziałam, że mam fajny śmiech. :D
    Pojechałaś z tym whiskasem!!!
    Ale po co te fotosy...??!! :
    Obozy koncentracyjne... Tia...
    Taaakk!!! Więcej Snape'a!!! Oh YEEESsss!!!¤¡¡¡¡¡!!!
    Ale ten całus mogłaś sobie darować.
    Eutanazja...
    NOTKA BARDZO KRÓTKA. Nawet nie rozdział.

    OdpowiedzUsuń