HR:.Prolog
czyli tajemny projekt Finite
Siedmioletnia
dziewczynka stała na środku lochu. Obok niej znajdował się mężczyzna w czarnej
szacie, jej ojciec. Przed nimi, na posadzce, leżał mężczyzna. Był
członkiem Zakonu Feniksa. Cały we krwi, skulony, oczekiwał śmierci.
Wiedział, że zawiódł. Miał zabić dziewczynkę, która teraz była jego
katem. O tej misji wiedział tylko on i Dumbledore.
- Zabij go! - rozkazał ojciec.
- Tato... Proszę... Ja nie chcę! - wyjąkała dziewczynka.
- Zabij go, albo córkę Zabinich spotka śmierć. Wybieraj!
-
Tylko nie Mela! - wykrzyknęła w ciemność lochu. Następnie spojrzała w
oczy, skulonemu mężczyźnie. Jej oczy były pełne smutku i żalu. Spojrzała
przepraszająco.
-Avada Kedavra - szepnęła.
***
- Mela! Żyjesz! - wykrzyknęła dziewczynka, gdy brązowoskóra weszła do jej pokoju.
- Tak, żyję - powiedziała, a brązowowłosa się rozpłakała. - Nie płacz. Co twój tata kazał ci zrobić tym razem?
- Zabić... - wyjąkała przez łzy.
- Przecież już musiałaś to robić.
-
Człowieka... - ta wiadomość zaszokowała siedmioletnią córkę Zabinich.
Obie dziewczynki były bardzo dojrzałe jak na swoje siedem wiosen. Obie
poznały co to śmierć i rozumiały to zdarzenie. Tego wymagało od nich
życie. Musiały też dokonywać egzekucji. Zazwyczaj na zwierzętach, choć
raz Mela musiała zabić skrzatkę.
Obie
były córkami osób z grona śmierciożerców, a brązowowłosa była,
jakoby dodatkowo, dzieckiem samego Voldemorta. - Ja uciekam z domu. Nie dam
rady już więcej. Wybacz! - powiedziała.
- Pomogę ci. Dokąd uciekniesz?- odparła jej najlepsza przyjaciółka.
- Poznałam kiedyś Jean. Ona nie ma dzieci. Zajmie się mną. Jest mugolką.
-
Pomogę ci. Chodź za mną. - dziewczynki wyszły z pokoju na szary,
mroczny korytarz. Zeszły na parter i wyszły przez masywne, drewniane
drzwi. Weszły do ogrodu.
- Gdzie idziecie? - zapytała Belatrix Lestrade, która niespodziewanie pojawiła się za ich plecami.
- Do ogrodu, chcemy się przewietrzyć - odpowiedziała Mela.
-
Coś wam nie wierzę! - wysyczała. - Pójde w takim razie z wami. Nie
chcemy przecież by córce Czarnego Pana coś się stało... - zawiesiła
głos. Dziewczynki wymieniły zaniepokojone spojrzenia.
-
Ja już wrócę do rezydencji... Skoro ty zaopiekujesz się Inką... -
powiedziała Mela i znikła w gąszczu za Bellą. Gdy doszły do
altanki przy bocznym wyjściu, Bellatrix nagle upadła na ziemię. Z drzew
za Inką wyłoniła się Mela z gałęzią w dłoni.
-
Biegnij głupia! - krzyknęła, a Inka się jej posłuchała. Wybiegła przez
furtkę, przebiegła kilkaset metrów, zauważyła podjerzdżającego Błędnego
Rycerza. Wsiadła do niego, a kilka przystanków później wysiadła. Przez
chwilę stała na mugolskim przystanku, by wsiąść do jednego z
nadjeżdżających autobusów. Wyjechała za miasto gdzie wsiadła do
autobusu, który zawiózł ją na zadbane osiedle. Podeszła do jednego z
niebieskich domów i zadzwoniła.
- Dziecko! Co ty tu robisz?
-
Rodzice zgineli... W wypadku. Nie chcę zostać sama! - powiedziała
brązowowłosa i przytuliła się do kobiety, która stała w drzwiach.
- W takim razie... Eh... Wejdź, zrobię ci kakao.
***
Kilka
miesięcy później sąd przyznał Jean i jej męzowi prawa rodzicielskie nad
brązowowłosą. Gdy dziewczynka skończyła jedenaście lat poszła do Szkoły
Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Dowiedziała się tam, że jej ojciec,
Voldemort, zniknął pięć dni po jej ucieczce, a pokonał go Harry Potter,
który, razem z nią trafił do Gryffindoru. Zaprzyjaźnili się. Potem razem
udaremnili pierwszy powrót Voldemorta. I tak przez kilka kolejnych lat.
Gdy wróciła po czwartym roku wyjawiła swoim rodzicom całą prawdę o
swojej rodzinie. I wszystko było dobrze. Do czasu gdy wraz z Belatrix
spotkały się w Departamencie Tajemnic...
_______________________
Z góry uprzedzam, że mogą pojawić się błędy, gdyż beta zwie się Finite.
Dedykacja dla Cave - bez której nigdy nie opublikowałabym HR, a jeżeli już, to dpiero w moje urodziny - 7.7 (o siódmej wieczorem - ja to mam szczęście :D). To ona wielkim poświęceniem wymusiła na mnie opublikowanie tego 1 lipca. Brawo Cave!
Jest to całkowicie, aż do bólu, inne opowiadanie z serii "Córka Riddle". Bynajmniej Voldek nie jest dobrym ojcem, ani matki córki nie kochał. Nasz kochany Spalony Pan jest najbardziej złym człowiekiem jakiego widział świat... Pomijając oczywiście Hitlera, Stalina i im podobnych.
Teraz odnośnie bloga... Jak już pisałam... BLOG ZOSTAJE ODWIESZONY!
A teraz... Do SWAG... Faktem jest, że "WŻ" nie ma już prawie nic wspólnego z opowiadaniem... Postaram się to zmienić, mam nawet na to pomysł... Mogę Ci powiedzieć tylko, że w oryginale miała być to totalna "wojna żartów"... Tylko pomysł się zmienił, a nazwa została. I dobrze myślałaś... "Sło*k" to w istocie "słoik". Więcej o tym można przeczytać tutaj.
Teraz do Was wszystkich piszę. Zmieniam charakter bloga. Będę publikować tu wszystkie moje opowiadania o "Harrym Potterze". Głównie miniaturki. Ale też skończę WŻ.
Notki będą oznaczane skrótami.
WŻ - Wojna Żartów - opowiadania Blinny (przykład, rozdział 14 - WŻ:.14)
NDF - Na dwa fronty... - opowiadanie o własnej postaci i Draco Malfoyu (przykład, rozdział pierwszy - NDF:.1)
HR - opowiadanie o córce Voldka (przykład, rozdział pierwszy - HR:.1)
Wiem, że można się pogubić... Dlatego skróty zostaną umieszczone w informacji.
Obiecuję, że najpierw skończę WŻ, którą poprzeplatam z notkami o HR, NDF zostanie dokończone później. Zrobię spis treści :D
Jeśli macie pytania, piszcie na GG - 47207073, bądź w komentarzu.
Ach... Że nazwa się przyjęła, to blog nada nazywał się będzie Wojna Żartów.
Moment, bo ja chyba czegos nie ogarniam ta corka voldzia to miona?
OdpowiedzUsuńFajny pomysl, nie powiem, ze mocno orginany, poniewaz dobrze znana mi taka tematyka. Ale ogolnie fajny, gdzies znalazlam jakis blad, ale nie pytaj gdzie i jaki, bo nw :)
Pozdr. Rose :*
Moją opinię o prologu już znasz, zatem powiem tylko, iż zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńZa brak wcześniejszego komentarza przepraszam, lecz jestem aktualnie zajęta pisaniem próbnej recenzji, a chciałabym ją jeszcze dzisiaj skończyć.
Pozdrawiam i życzę jak najwięcej słońca na północnym wybrzeżu ^^,
Blackie Line
HR!!! Wreszcie! :D
OdpowiedzUsuńMoją opinię znasz na temat notki.
Co do zmian:
Przewidywałam, że nie będziesz na każde opowiadanie zakładać innego bloga, tylko wszystko będzie tu :)
Myślę, że wszyscy się w tym bez problemy połapiemy ^^
buźka,
Drown :*
fajne :D
OdpowiedzUsuńmoże wpadniesz do mnie? ;3
http://magiczna-szatynka-zhogwartu.blogspot.com/